Samorządowcy stawiają na jakość powietrza, czyli zdrowie mieszkańców.
W Rumi odbyło się spotkanie przedstawicieli stowarzyszenia „Wejherowski Alarm Smogowy” – organizacji, której głównym celem jest poprawa jakości powietrza z wieloletnim radnym i byłym wicewójtem Gminy Wejherowo Krzysztofem Seroczyńskim, burmistrzem Rumi Michałem Pasiecznym oraz pracownikami nowo powstałego Wydziału Klimatu i Ochrony Powietrza rumskiego urzędu.
Miało ono na celu zapoznanie się wszystkich uczestników, przedstawienie obecnych i planowanych działań oraz omówienie możliwej współpracy. Wszyscy obecni zgodzili się, że temat poprawy jakości powietrza jest bardzo ważny, bo dotyczy nas wszystkich i naszego zdrowia.
– Łączy nas jedno – mówi Michał Pasieczny, burmistrz Rumi – chcemy, aby powietrze w naszych gminach było lepsze. Zdajemy sobie sprawę, iż bezpośrednio wpływa to na nasze zdrowie, w szczególności na płuca. Jest bardzo dużo do zrobienia w tej kwestii. Ponad 90% starych pieców węglowych to prywatna własność, dlatego chcemy aktywnie pomagać mieszkańcom w pozyskiwaniu dotacji na zmianę sposobu ogrzewania budynków, ale również i ich docieplenia.
Ostatnie tygodnie ubiegłego roku minęły w Rumi pod znakiem intensywnych działań przygotowawczych i organizacyjnych ze strony władz miejskich, cel – poprawa jakości powietrza w Rumi.
Na tle całej Polski i nawet naszego województwa, ogólna jakość powietrza w Rumi prezentuje się relatywnie dobrze – co znajduje potwierdzenie chociażby w ostatnim opracowaniu „Roczna ocena jakości powietrza w województwie pomorskim. Raport wojewódzki za rok 2019”, przygotowanym przez Główny Inspektorat Ochrony środowiska.
Niemniej, Miasto Rumia charakteryzuje się znacznym udziałem jednorodzinnych budynków mieszkalnych, powstałych nawet w I połowie ubiegłego wieku. Niektóre obszary miasta, jak tzw. „Lotnisko” oraz „Stara Rumia” to w przeważającej większości właśnie taka zabudowa, a co za tym idzie – indywidualne źródła ciepła, jak np. stare piece węglowe. Źródła te potrafią stwarzać lokalnie obszary zwiększonego zanieczyszczenia, które w skali całego miasta, we wspomnianej rocznej ocenie czy miejskim monitoringu nie wskazują na poważny problem.
– Ale już dla okolicznych mieszkańców problem ten jest jak najbardziej realny – dodaje Michał Pasieczny – sam jeżdżąc wieczorami na rowerze widzę, że musimy pomóc mieszkańcom wymienić system ogrzewania. Dymy z kominów naprawdę są uciążliwe, czemu winny jest głównie coraz gorszej jakości węgiel i czasami niestety palenie odpadów.
Dotychczas nie funkcjonowały rozwiązania prawne, które pozwalałyby w sposób kompleksowy rozwiązywać tego typu sytuacje. Straż Miejska w Rumi dokonywała co prawda kontroli, czy w danym budynku nie są spalane śmieci, niejednokrotnie nakładała również mandaty, ale nie można było nakazać zmiany samego źródła ciepła, nawet jeżeli powodowało one nadmierne zanieczyszczenia.
Sytuacja ta zmieniła się diametralnie wraz z przyjęciem we wrześniu ubiegłego roku przez Sejmik Województwa Pomorskiego tzw. „uchwał antysmogowych” dla gmin i miast naszego województwa. Wprowadzają one szereg obowiązków, zarówno dla samorządów jak i samych mieszkańców, w tym m.in. konieczność wymiany źródeł ciepła na paliwo stałe. Uchwały te dały do ręki samorządom, w tym Rumi, narzędzia, które w końcu umożliwiają zaplanowane konkretnych działań.
Jeszcze w grudniu ubiegłego roku powstał w Urzędzie Miejskim Wydział Klimatu i Ochrony Powietrza. Jego zadaniem jest nadzorowanie obowiązków wynikających z uchwały antysmogowej dla miast oraz, co najistotniejsze, utworzenie stanowisk informacyjno-obsługowych dla mieszkańców, gdzie urzędnicy będą świadczyć kompleksową pomoc, również w pozyskaniu dofinansowania z programu Czyste Powietrze. Dzięki działaniom edukacyjno-informacyjnym z jednej strony, a ułatwianiu sięgania po środki finansowe na wymianę nieefektywnych źródeł ciepła z drugiej miasto chce zachęcić i zaangażować mieszkańców w działania, które pozytywnie wpłyną na ich zdrowie i lokalną jakość powietrza.
Poruszyliśmy wiele istotnych tematów związanych z ochroną środowiska i jesteśmy przekonani, że nasza współpraca już w niedalekiej przyszłości przyniesie konkretne efekty. – podsumował Tomasz Nowak, prezes Wejherowskiego Alarmu Smogowego.
Cieszą nas chęci do działania zarówno burmistrza Michała Pasiecznego jak i wicewójta Krzysztofa Seroczyńskiego, którzy już w poprzednich latach aktywnie wspierali różne działania proekologiczne. Mamy też nadzieję, że za przykładem pójdą kolejne samorządy Powiatu Wejherowskiego – dodał Jacek Pomieczyński, wiceprezes organizacji.
W planach Gminy Wejherowo było wprowadzenie dotacji dla mieszkańców, którzy likwidują stare piece węglowe. Jako klub „Gospodarna Gmina” planujemy je wprowadzić. Dodatkowo chcemy stworzyć stanowiska w urzędzie, aby pomagać i doradzać mieszkańcom z jakiego dofinansowania zewnętrznego najbardziej opłaca się skorzystać. Temat lepszego powietrza w gminie jest bardzo istotny – chodzi przecież o nasze zdrowie – powiedział Krzysztof Seroczyński, wieloletni radny i były wicewójt Gminy Wejherowo.
źródło: gwe24.pl